Po przeczytaniu moich wcześniejszych wpisów, gdzie próbowałem zachęcić do odwiedzenia komiksowej imprezy w Krakowie, pewnie nie jest niczym dziwnym, że się tam wybrałem. Ciekawe, czy wyrażone poniżej opinie również nie zaskoczą? Dzień świstaka. Rokrocznie udając się na komiksową imprezę przeżywam swoiste "deja vu". No bo w końcu "kurczę blade" jak co roku: jadę tam korzystając … Czytaj dalej Byłem na Krakowskim Festiwalu Komiksu.
Byłem na Krakowskim Festiwalu Komiksu.
