Snoopy i Srebrny Glob

Historia lotów w kosmos zna wiele przypadków zwierzaków biorących udział w testach. Zna je też popkultura w wykonaniu komiksowym, choć niewielu bohaterów może poszczycić się faktycznym udziałem w programie księżycowym. Naszym rodzimym kosmonautą był Tytus de ZOO, który jako pierwsza zwierzęca postać komiksowa opuściła ziemię. Co ciekawe, nie obeszło się bez kontrowersji, bo w 1957 … Czytaj dalej Snoopy i Srebrny Glob

Moje archeo: Liga Obrońców Planety Ziemia

Z pewnością ty też masz takie komiksy, które od lat leżą na twojej półce. Pewnie co jakiś czas wspominasz je z rozrzewnieniem mówiąc, że "ech, czemu takich komiksów nikt nie wznawia?!" Ja też takie mam i w ramach cyklu "Moje archeo" będę je przypominał starszemu pokoleniu komiksiarzy oraz tym młodszym, żeby pokazać, że kiedyś - … Czytaj dalej Moje archeo: Liga Obrońców Planety Ziemia

Słowa w dymku na niedzielę #118

Egmontowi stuknęło 30 lat. Pomyśleć, że dzisiejsi nowi fani komiksów - załóżmy, że są w wieku, w jakim ja zaczynałem czytać komiksy, czyli koło 8 lat - nie pamiętają początków tegoż wydawnictwa. Szczerze, to sam tego nie pamiętam. To znaczy jak przez mgłę wspominam Slaine, którego jakoś niespecjalnie lubiłem i do dziś mi to zostało, … Czytaj dalej Słowa w dymku na niedzielę #118

Okładkowe perełki #69

Dziś wcielę się w rolę przeciętnego czytelnika komiksów, który podczas rozmowy z wydawcą, zamiast poruszyć jakiś konkretny temat, pyta "czy wydacie..."? „Od zawsze uważałem się w pierwszej kolejności za pisarza komiksowego” stwierdził dla Entertainment Weekly Joe Hill. Dziś ten Joe Hill, a kiedyś Joe Hill - syn Stephena Kinga. Artysta, który zerwał z łatką dziecka … Czytaj dalej Okładkowe perełki #69

Słowa w dymku na niedzielę #117

Kiedy czytam o grupowej zbiórce na promowanie komiksu w telewizji, to nerwowo rozglądam się po pomieszczeniu w obawie, czy przypadkiem nie jestem w ukrytej kamerze. Nie wiem, czy są jakieś nagrody za szalone pomysły, bo jak nie, to proponuję dodać taką kategorię do rodzimych Orient Manów. Autor tejże szalonej inicjatywy wygra w cuglach, a jeśli … Czytaj dalej Słowa w dymku na niedzielę #117

Naści talara za autograf

Przez lata funkcjonowania polskiego rynku komiksowego przyzwyczailiśmy się, że poza kupieniem komiksu i ewentualnie biletu wstępu na imprezę, za resztę nie musieliśmy płacić. Czy to autograf, czy rysunek, albo wspólna fotka, wszystko mieliśmy za darmo. Może czas to zmienić? Dziś garść moich przemyśleń dotyczących płacenia. Tak, tego nieszczęsnego płacenia za rysunki czy wrysy, którego część … Czytaj dalej Naści talara za autograf

Okładkowe perełki #68

Po sukcesie Igi Światek warto podszkolić się trochę o tenisie ziemnym. Wszak szykuje nam się nowa dyscyplina, której zbiorowo będziemy kibicować. W rolę nauczycielki wcieli się Wonder Woman. Nie będę zamęczał o zasadach tej gry, bo podejrzewam, że w tej materii przeszkolą Cię sąsiedzi podczas wspólnych Polaków nasiadówek przed telewizorem. Ja zajmę się początkami tenisa. … Czytaj dalej Okładkowe perełki #68

Słowa w dymku na niedzielę #116

Jakiś czas temu pojawiły się zastrzeżenia do moich wolnych skojarzeń związanych z działalnością wydawnictw komiksowych. Zdziwiła mnie szczególnie jedna uwaga dotycząca Kultury Gniewu (przypomnę - sprawny marketing). A czemu zdziwiła? Bo akurat uważam, że oprócz lepszej lub gorszej oferty (jak kto woli i jak myśli o tym) i wykreowania kilku twórców, to akurat ich model … Czytaj dalej Słowa w dymku na niedzielę #116

Słowa w dymku na niedzielę #115

Nic tak nie szkodzi oczom konesera sztuki komiksowej (oprócz złego oświetlenia), jak czcionka użyta w dymkach. Ta, Której Nazwy Się Nie Wymawia. Ta, która wypala gałki żywym ogniem i płynie dalej niczym ślina Aliena, trawiąc mózg i odbierając wszystkie zmysły. Czcionka, której nie można lubić. Font, który jest wzorcowym przykładem "obciachu". Jest tym, czym sandały … Czytaj dalej Słowa w dymku na niedzielę #115