Zawsze kiedy kończę publikować kolejne wpisy z cyklu „Tydzień w dymku”, mam huśtawkę nastrojów.
Z jednej strony czuję obawę, czy aby koncepcja zebrania i przedstawienia materiału zaintryguje czytelników, ale też satysfakcję, że moja jednoosobowa redakcja znowu stanęła na wysokości zadania.
Opublikowanie każdego kolejnego „tygodnia” daje mi też ogromnego energetycznego „kopa” i sprawia, że chce mi się robić to częściej, bardziej i więcej. No bo mam okazję poznać ciekawych ludzi, porozmawiać z nimi i dowiedzieć się o nich czegoś nowego, wgryźć się w tematykę, której wcześniej nie zawsze znałem, poszukać jakiś ciekawostek, a co najważniejsze tworzyć coś całkowicie odmiennego od innych blogów i stron komiksowych. Ale choć kiedyś wyobrażałem sobie, że będę publikować „tygodnie” kwartalnie, dziś cieszę się, że robię to przynajmniej raz w roku. No bo wiecie moi mili, choć pomysłów na nowe cykle mam sporo i zapału starcza na więcej niż kilka chwil, to za każdym razem uświadamiam sobie, że sam tego nie ogarnę.
Niemniej, przez ostatnie kilka dni prezentowałem wpisy dotyczące „Bajki na końcu świata” i dzięki temu miałem okazję przypomnieć sobie te komiksy ponownie. Ta seria jest tak pozytywna i tak po cichu mam nadzieję, że również wam przemyciłem trochę tej pozytywnej energii.
W ramach Tygodnia z Bajką na końcu świata ukazały się:
„Postapo po polsku”, w którym przybliżam komiksy z tego gatunku w wykonaniu krajowych twórców.
„Bajka dzień po dniu”, w którym poznajemy genezę powstania komiksu oraz przypominamy sobie wszystkie obecnie wydane tomy.
„Czyta, gotuje, piecze, chodzi na spacery z psem…”, w którym prezentuję pierwszą część wywiadu z Marcinem.
„Najczęściej robię szybkie notatki”, czyli druga część wywiadu, w której zapytałem, jakie będzie zakończenie serii.
„Okładkowe perełki”, w którym posuwam się do wytrychu, żeby opowiedzieć o pewnej okładce komiksowej.
„Ryzykowne odejście od komiksów non-fiction dla dorosłych”, w którym rozmawiam z Szymonem Holcmanem z Kultury Gniewu, wydawcy komiksów Marcina Podolca.