Bardzo mnie cieszy, kiedy moje pasje i zainteresowania się przenikają. Stąd też ostatnio, kiedy tylko mogę, staram się je ze sobą łączyć.
Ot, czasem napiszę tekst o samochodach, bo zainspiruję się Chevroletem Camaro na okładce komiksu. Wrzucę kilka zegarków związanych z postaciami komiksowymi albo nawiążę w poście do wydarzeń sportowych, bo akurat nasza rodaczka wygrała turniej na kortach Rolanda Garrosa. Stąd też wielką satysfakcję sprawił mi ostatni wywiad z Arturem B. Chmielewskim, synem najsłynniejszego Papcia w tej części globu. Wreszcie mogłem porozmawiać o kosmosie.
Mnie to cieszy, ale też, bo komiksy są tak wielotematycznych medium, że mogę sobie na to pozwolić. Bo nie oszukujmy się, nikt z nas nie siedzi tylko w albumach z dymkami. Oprócz nich mamy też inne zainteresowania. Dla jednych to gry planszowe, dla innych rywalizacja żużlowców, a dla innych wypieki, czy balet.
Niby tacy sami, a każde z nas ma innego bzika. Może dzięki temu nie wariujemy, choć jesteśmy pozytywnie nakręceni.
A jakie Wy macie pasje?
Notesy, papier, pisanie ręczne, pióra wieczne, kaligrafia. I Strugaccy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba